wtorek, 28 czerwca 2016

Fiszki tu, fiszki tam

Postanowiłam napisać ten post, ponieważ nie mogę przemilczeć tego szału na fiszki. Nie mam nic do osób, które jeżdżą na nich dla zabawy. Nie mogę jednak znieść widoku ludzi, którzy ewidentnie jeżdżą na nich dla szpanu. Wkurza mnie to podwójnie, bo sama mam zwykłą deskorolkę. Wszyscy posiadacze fiszek schodząc z mojej deski mówili "Fiszka jest lepsza. Lepiej się skręca". Sama kiedyś próbowałam jeździć na fiszce i oficjalnie stwierdzam, że jeździ mi się na niej sto razy gorzej niż na normalnej. Może to kwestia przyzwyczajenia. Nie wiem. W każdym razie argument podawany jako plus fiszki wydaje mi się jej minusem. Skręca tak dobrze, że ciężko mi było jechać na niej w linii prostej, więc (nie)polecam. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jeśli przyzwyczaiłeś się do zwykłej deski, możesz odnieść takie wrażenie jak ja. Jeśli zaś zacząłeś od fiszki, prawdopodobnie będziesz mieć odmienne zdanie. To tyle w tym poście. Chciałam się podzielić moim zdaniem na ten temat. Życzę wam wspaniałych wakacji. Pa!   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz