czwartek, 23 czerwca 2016
Kujon czy zdolny?
Z powodu liczny osiągnięć w nauce często bywam okrzyknięta "kujonem". Wcale nim nie jestem. Kujon może nawet mieć słabe oceny. Według definicji jest to osoba, która uczy się na pamięć, nie rozumiejąc danych zagadnień. Ktoś dość dobry może być kujonem, ale w przypadku naprawdę wysokich osiągnięć mamy zazwyczaj do czynienia z osobą zdolną. Najgorzej jest, gdy zostaniesz uznany za kujona ze względu na dobre oceny i osiągnięcia z matematyki. Ile jeszcze lat potrzebuje ludzkość, by cała jej populacja zrozumiała, że tego przedmiotu nie można się nauczyć? TO TRZEBA ZROZUMIEĆ! Owszem, trzeba znać wzory, twierdzenia itd. Przede wszystkim jednak trzeba umieć je zastosować. Przecież nie nauczysz się wszystkich wyrażeń na pamięć. Mając osiągnięcia zarówno z przedmiotów humanistycznych jak i ścisłych mogę spokojnie uznać, że jestem ścisłowcem. Ja to czuję. Rozwiązywanie zadać matematycznych sprawia mi przyjemność. Tak, wiem jak dziwne się to niektórym wydawać, ale taka jest prawda. Lubią, gdy coś jest logiczne, jedno wynika z drugiego, jest tylko jedna poprawna odpowiedź. Każdy lubi co innego i to uszanujmy. Poza tym, nie macie pojęcia, jak czuję się zdolna osoba nazwana kujonem. Niektórzy mają poczucie własnej wartości i doskonale wiedzą, że to zazdrość, brak zrozumienia przez mniej uzdolnionych w tym kierunku rówieśników. Są jednak tacy, którzy biorą sobie wszystkie komentarze do siebie. Wyobraźcie sobie, że jakiś przełomowy naukowiec wziąłby do siebie docinki rówieśników w dzieciństwie, stracił entuzjazm, porzucił rozwój naukowy i teraz nie mamy tak rozwiniętej technologii. Kto wie czy takie docinki naprawdę nie zgasiły zapału zdolnej osoby, która miała wymyślić lek na raka? Mam nadzieję, że weźmiecie to sobie do serca i następnym razem przezwisko "kujon" zostawicie dla osoby, która naprawdę wszystko wkuwa na pamięć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz